Sięgnięcie przez Maskę po raz kolejny po Mrożka jest niewątpliwie szczęśliwym wydarzeniem. Sztuka spod pióra mistrza gatunku, zapewnia niezłą dawkę całkiem dobrego teatru.
Maska lubowała się w mistrzach groteski i absurdu. I tu jak u Mrożka przystało całkiem normalnie, zwyczajnie nie będzie. I w tym tkwi maskowa radość tworzenia i teatralnego pławienia się po scenie, w tym aktorzy Maski czują się doskonale, jak przysłowiowe ryby w wodzie. Świetnie dobrany tekst, doskonała obsada aktorska i dobre prowadzenie reżyserskie – skompilują dynamiczną, wciągającą narrację, która mimo dwóch i pół godziny trwania, nie pozwoli widzowi się nudzić.
W roli Dziadka zobaczymy Mateusza Droździewicza. Dziadek, jak to przedstawiciel starszyzny, doskonale wie, co rodzinie albo rodowi najbardziej jest potrzebne. Rolę Męża, całe życie tłamszonego przez ojca, wykreuje Piotr Golonka. Żonę i uzależnioną od miłości do dziecka matkę, doskonale odzwierciedli Joanna Gądek. Natomiast Dziecko, niemowlę wręcz – w tej roli Anna Bębenek – to niesamowicie zagrane… dziecko.
Pojawiający się wraz z zamieszczonym anonsem w gazecie o wynajmie pokoju z widokiem na Mont Blanc, Przybysz, wnosi w życie rodziny nowe wyzwania i oczekiwania, których spełnienie przyniesie zaskakujące, niekoniecznie przewidywane skutki…
Reżyseria: Andrzej Morawa; Opieka artystyczna, charakteryzacja, scenografia: Marta Tyrpa.
Zapraszamy, 21 kwietnia, godzina 19.00, sala teatralna Pałacyku „Sokół”.
Wstęp wolny. Liczba miejsc ograniczona.
Bezpłatne wejściówki na spektakl można będzie odbierać w Sokole na godzinę przed spektaklem.
Licencja na wystawienie utworu została wydana przez Stowarzyszenie Autorów ZAiKS.

Marta Tyrpa
(JK)