Pierwsza wycieczka w ramach Ferii w Sokole otworzyła podziemne przestworza dawnej Huty im. Włodzimierza Lenina, potem im. Tadeusza Sendzimira (do 2004 roku). Dzięki Małopolskiemu Stowarzyszeniu Miłośników Historii „Rawelin”, które skutecznie „ożywia” dawne schrony przeciwlotnicze i bunkry z okresu Zimnej Wojny, głównie zlokalizowane na terenie Nowej Huty, mieliśmy okazję zwiedzić podziemia budynku Centrum Administracyjnego Kombinatu.
Niesamowita lekcja historii, może trochę abstrakcyjna dla młodego pokolenia, była jednak na tyle interesująca, że skupiła uwagę także tych najmłodszych. Okres Zimnej Wojny nierozerwalnie wiązał się m.in. z potencjalnym ryzykiem nuklearnego wybuchu, skierowanego na Polskę, albo od „przyjaciół”, albo od „nieprzyjaciół”. Centralne położenie naszego kraju wystawiało nas jak tarczę na pierwszy rzut militarnych decyzji.Strategiczne miejsca produkcyjne były doskonałym celem. Rakiety nuklearne zwrócone były na dwa miasta: Kraków i Katowice. Historia pokazała, że na szczęście głowic tych nigdy nie odpalono. Ale na wszelki wypadek przygotowano pod Kombinatem Centrum Dowodzenia Administracyjnego. To z tego miejsca w kryzysowej sytuacji wydawano dyspozycje.W obecnym Kombinacie zachowano kompletne wyposażenie Centrum. Znajdują się tam też schrony dla pracowników, dziś wzbogacone o wystawę sprzętu Obrony Cywilnej. Można było zobaczyć pompownie powietrza dla zapewnienia odpowiedniego stężenia tlenu; sypialnię, w której dziś znajdują się niezmiennie zakupione, wstawione – 37 lat temu i do dzisiaj nieużyte – tapczaniki, kołdry, poduszki, ręczniki; stołówkę, gdzie można było sobie przygotować drobne posiłki. W takim schronie było też miejsce dla pielęgniarki, która opatrzy z mniejszych ran, gdy zajdzie taka potrzeba.Dużym zainteresowaniem cieszyła się wystawa i sklepik z odzieżą ochronną. Maski pegaz wyjechały z nami jako swoisty powycieczkowy souvenir. Wierzymy, że ta lekcja zapisze się w pamięci i kiedyś zaowocuje na szkolnej lekcji historii…
Marta Tyrpa(AZ)