14 lipca spędziliśmy w Dworze Dzieduszyckich w towarzystwie tygrysów, motyli, spidermanów i kotów… Dzieci starały się samodzielnie wykonać te twarzowe malowidła ale czuwające nad tymi niezwykłymi projektami malarskimi, Panie Karolina i Marta musiały czasem wspomóc co niektórych artystów.
Dzieci uczestniczące w zajęciach bez specjalnej namowy szybko dały się porwać wodzom wyobraźni przenosząc swe arcydzieła na twarze koleżanek i kolegów. Niektórzy wspomagali swoją fantazję korzystając z wydrukowanych podpowiedzi, wzorów, za sprawą których twarze dzieci przeistaczały się w motyle, zwierzaki, czy ulubieńców kreskówek. Oczywiście jednak najważniejsi byli artyści. Żadne arcydzieło nie powstałoby bez ich ogromnego zaangażowania. Pędzel, kolorowa farba i brokat – zdominowały dzisiejsze zajęcia. A czy warto było? Zdjęcia pomogą ocenić.
Marta Tyrpa
(AŚ)