Ostatni dzień Wakacji z Centrum spędziliśmy w niesamowitej scenerii wśród Jakowlewów, Tupolewów, Stinsonów, a nawet Żuków i Trzmieli. I patrząc na te ostatnie nazwy, nasza wycieczka wbrew pozorom, nie miała żadnego związku z entomologią.
W piątkowe wietrzne przedpołudnie 10 lipca spędziliśmy na terenie dawnych krakowskich Rakowickich Błoń, które należały do jednych z najstarszych europejskich lotnisk (1912/1963 r.). Obecnie na tym terenie istnieje i prężnie się rozwija Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie.
Piękny nowoczesny gmach Muzeum został oddany do użytku publicznego w 2010 roku. Z lotu ptaka Gmach Główny przypomina formą wirujące śmigło. Jest to jeden z najnowocześniejszych, najbardziej ekspresyjnych w swej bryle, stworzonych od podstaw obiektów muzealnych w Polsce. Wprowadza widzów w świat dawnego lotniska, przygotowuje ich do odwiedzenia m.in.: ekspozycji samolotów z okresu I wojny światowej, statków powietrznych zgromadzonych w głównym hangarze ekspozycyjnym, jednej z największych na świecie kolekcji silników lotniczych.
I my nie oparliśmy się urokowi tak ogromnych i licznie zgromadzonych eksponatów. Urzekły nas samoloty wojskowe, pasażerskie, śmigłowce, szybowce, czy motoszybowce. Część z nich znajdowała się w znakomicie zaaranżowanych hangarach, część na zewnątrz „pod chmurką” – choć w tym przypadku przewodnik z ubolewaniem o tym wspominał, ze względu na niszczenie tych niezwykłych, muzealnych obiektów.
Po wykonaniu poleconego nam zadania, odszukania wskazanych na zdjęciach samolotów – wszyscy zostali obdarowani niezwykłą nagrodą. Mieliśmy okazję zwiedzić wnętrze śmigłowca, którym latał podczas polskich pielgrzymek Jan Paweł II. Była to niezwykła sentymentalna podróż, choć wiadomo, że będące z nam dzieci, to reprezentanci tego pokolenia, które tą niezwykłą Postać znają raczej z naszych opowiadań.
Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas. Mamy nadzieję, że zachowacie te chwile w pamięci i chętnie powrócicie do nas w przyszłym roku!
Marta Tyrpa
(JK)