PUK dostał rekomendację!

W sobotni wieczór kabaret PUK postawił bardzo odpowiedzialne zadanie przed skawińską publicznością zgromadzoną w Kinie „Piast”. Od reakcji widzów zależało, czy nowy program artystów z Krakowa będą mogli zobaczyc sympatycy dobrego humoru z różnych zakątków Polski… Salwy śmiechu i gorące brawa jednogłośnie zarekomendowały nowe skecze!

A na scenie działo się bardzo wiele…  Na początku trzeba było się lepiej poznać, w tym celu Alan Pakosz przeprowadził zabawy integracyjne z widzami, były miłe gesty i czułe wyznania przekazane czasem osobie nieznajomej. Później dowiedzieliśmy się jak reagować na śmieszne momenty podczas tego spotkania.

Nauka nie poszła w las i przydała się w każdym numerze. Humorystyczne perypetie i nieoczekiwane zrządzenia losu były udziałem m.in. pary profesorów języka polskiego napadniętych przez miejscowego gangstera, małżonków z problemami w relacjach damsko-męskich, grupy absolwentów studiów humanistycznych, którzy swoją karierę zawodową rozpoczęli od sprzątania, stróżowania, telemarketingu.

Interesującą rozmowę przeprowadził dziennikarz programu „Duże ą, małe ę” z krytykiem kultury popularnej z portalu YouTube. Niemałą dozę ironii można było wyczuć w skeczu o stanie służby zdrowia i podejściu lekarza do pacjentów. Doktor miał wiele technik, aby przekazać smutną wiadomość o nieuleczalnej chorobie. Na końcu role się odwróciły i w również rymowany sposób został zwolniony z pracy.

O dwuznaczności niektórych ogłoszeń przekonali nas Alan Pakosz wcielający się w ojca szukającego opiekunki do synka i Agata Słowicka w roli niani dla dorosłych chłopców… Program uzupełniły autorskie piosenki z bardzo interesującym tekstem brawurowo wykonane przez kobiecą część kabaretu PUK. Widzowie poznali, co kryje się za słowem „foch” i ile problemów jest z mężczyzną widzianym tylko lub aż raz w tygodniu.

W swoich pokazach Agata Słowicka, Alan Pakosz, Tomasz Biskup i Karol Bulski łączyli żywiołowość i dynamizm z teatralną grą i muzycznym zamiłowaniem. Kabareciarze z Krakowa obiecali, że nie był to ich ostatni występ w Skawinie. Trzymamy za słowo!

Anna Śliwa

foto: Jarosław Karasiński