Wyjątkowy Dancing dla Seniorów

W błędzie będzie ten, kto pomyśli, że tylko młodzi (cokolwiek to znaczy) potrafią zdominować taneczne parkiety. „Bal Seniora” który w powalentynkową sobotę odbył się na „Gubałówce” był znamienitym dowodem, że życie zaczyna się po 40-tce! Werwy i zapału można pozazdrościć.

Przygotowane z tej okazji konkursy, krótkie przerywniki miały uatrakcyjnić taneczna zabawę, dać chwilę wytchnienia od zmęczenia tańcem. Zmęczenia? Przerwy naszym Seniorom nie były potrzebne, właściwie osób siedzących przy stoliku nie można było zobaczyć, raczej z trudem należało szukać wolnej przestrzeni na parkiecie. Utwory w muzycznym kalejdoskopie z ubiegłego wieku wprowadzały klimaty lat 70-tych, 80-tych… W każdą piosenkę, lata jej powstania, wykonawcę wprowadzał odpowiedzialny za oprawę muzyczną – Stanisław Calik. W tej roli spisał się niewątpliwie doskonale, a świadczył o tym wciąż zapełniony tańczącymi parami, parkiet.

Nim rozpoczęliśmy nasz bal, prowadzący taneczny wieczór, Pan Andrzej Bober przeprowadził krótki „quizik” na temat znaczenia słowa „senior”. Odpowiedzi były przeróżne i bardzo żartobliwe. Padało nawet nawiązanie do feudalizmu i zwierzchnictwa nad wasalami (sic!). Zwycięzcą na najciekawszą genezę słowa był Pan Dionizy Skiba, bo kimże jest senior, jak nie mężem seniority?:)

Jednak nie burząc rytmu zabawy udało nam się wprowadzić kilka „przerywników”. Jednym z nich była prezentacja tańca w wykonaniu trzech par seniorskich trenowanych przez Panią Annę Guzowską, a byli to: Państwo Monika i Mirosław Blachowicz, Państwo Maria i Jerzy Wytrych oraz Państwo Danuta i Stefan Czopik. Duety porwał wir amerykańskiego Java i kubańskiej Cha-Cha’y. Pokaz tanga w wykonaniu naszych mistrzów był wprowadzeniem do konkursu na najlepsze wykonanie tego niezwykle temperamentnego tańca. Konkursowe Jury spośród pięciu par biorących udział w zmaganiach z „argentyńskim żywiołem” – wyłoniło zwycięzców, którymi zostatli Państwo Maria i Tadeusz Dzięcioł.

Próba przeprowadzenia ulubionego na wszelkich imprezach – karaoke – nie udała się. No może się udała, ale w szerszym niż solowym, wymiarze. Nasze karaoke nie kreowało solistów, indywidualnych gwiazd, ale pozwoliło utworzyć przeszło stuosobowy, gwiazdorski chór. Bo u nas na „Gubałówce”, jak w piosence Jerzego Połomskiego „Cała sala śpiewa z nami…”

Czas upłynął na słowiańskich, latynoskich i ze wszystkich stron świata, rytmach. Zabawa mogła trwać nieprzerwanie. Zapału, radości nie było końca, a  niesamowitej kondycji w tańcu można było tylko pozazdrościć. Jednak jak w bajce o Kopciuszku, wybita dwunasta nieubłaganie zakończyła czas naszego balu. Spotkanie dobiegło końca, rozstawaliśmy się w cudownej atmosferze, a Seniorzy mrugając do nas oczkiem na pożegnanie, mówili raczej  „Do zobaczenia”…

Organizatorem dancingu było Centrum Kultury i Sportu w Skawinie, Drink Bar Gubałówka. Honorowy patronat nad imprezą objął Burmistrz Miasta i Gminy Skawina Pan Adam Najder.

Była to druga impreza z cyklu 650-lecia Miasta Skawiny. Zapraszamy do obejrzenia fotogalerii.