Pierwszy tydzień ferii za nami! Piątkowa wycieczka to niezapomniana podróż w świat magii, czarów i nierealistycznych (choć realistycznie zrealizowanych) stworów Tolkiena.
Druga część opowieści o losach Bilba Bagginsa czyli „Hobbit Pustynia Smauga” i tym razem nas nie rozczarowała.
A wszystko z obowiązkowym zestawem prawdziwego kinomana: colą i popcornem, wzbogaconym ewentualnie porcyjką chitosów (niebiańsko). Cóż więcej do szczęścia nam było trzeba?!
Powróciliśmy cali i zdrowi, z lekkim niedosytem, za sprawą zgotowanego nam przez producentów oczekiwania…na kolejną część tolkienowskiej trylogii. A więc jeden dzień przyszłorocznych ferii mamy już zaplanowany, do zobaczenia:)