Dziś w Galerii „Pałacyk” mieliśmy przyjemność goszczenia niezwykłego artysty, młodego i niezwykle wrażliwego Grzegorza Dutki, podopiecznego Środowiskowego Domu Samopomocy w Skawinie.
Otwarcia wernisażu i powitania jubilata w imieniu własnym i Dyrektora Centrum Kultury i Sportu w Skawinie, dokonała Pani Małgorzata Tomala, Kierownik Działu Realizacji Projektów Kultury. Parę słów wprowadzenia o dziełach artysty, technice prac i poruszanej w nich tematyce wygłosiła Karolina Kozanecka, artysta plastyk, opiekun Galerii „Pałacyk”. Na koniec ciepłymi słowami podsumowała sens malarstwa Grzegorza Dutki, przytaczając słowa samego artysty, iż „celem Jego malowania, jest dawanie szczęścia innym –; więc czegóż piękniejszego chcieć więcej?”…
Następnie głos zabrała Pani Stanisława Szczepaniak, Kierownik Środowiskowego Domu Samopomocy, którego nasz solenizant od 6 lat jest podopiecznym. Nakreśliła jak wyjątkowego charakteru nabiera ich „Dom”, stając się kuźnią talentów, w którym rodzą się wciąż nowi i różnorodnie uzdolnieni artyści. Kierownik ŚDS powitała obecnych na wernisażu gości: ks. Prałata Edwarda Ćmiela, który sprawuje mecenat nad ich domem, panią Urszulę Wiącek –; Wice Prezesa Fundacji „Dar Serca”, panią Elwirę Biel –; Dyrektora Szkoły Podstawowej w Jaśkowicach, panią Krystynę Droździewicz –; Dyrektora Biblioteki Publicznej w Skawinie, pana Grzegorza Kubickiego –; Wice Dyrektora Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Skawinie oraz panie Jadwigę Biernat i Anetę Krupnik wychowawczynie z tego Ośrodka, pana Bronisława Biesia –; Prezesa Stowarzyszenia „Jaśkowice –; Nasz Przyszłość”, ks. diakona Krzysztofa Porosło, siostrę Domicelę, pana Tomasza Stawowego Asystenta Burmistrza ds. Organizacji Pozarządowych i Sportu, panią Ewę Tarnopolską Prezesa Towarzystwa Przyjaciół w Skawinie. W szczególności pani Stanisława Szczepanik powitała samego jubilata, dziękując mu za wrażliwość, która pozwala pastelą i węglem tworzyć piękne obrazy ale i za słowa przelewane na papier, którymi tworzy ciepłe i pełne wyciszenia wiersze. Kilka z nich odczytała podczas wernisażu jedna z podopiecznych ŚdS.
Po wręczeniu jubilatowi kwiatów, adresu z gratulacjami, a także upominku od Urzędu Miasta i Gminy, albumu z polskim impresjonizmem, był czas na zabranie głosu przez bohatera uroczystości. W kilku słowach podziękował wszystkim osobom zaangażowanym w zorganizowanie dzisiejszego wernisażu, a przede wszystkim jeszcze raz podkreślił, iż celem jego malarstwa jest uszczęśliwianie ludzi, malując, daje szczęście innym, a sam przenosi się wyobraźnią w miejsca, które maluje…
Niezwykle wzruszającym wystąpieniem była wypowiedź babci Grzegorza, pani Stefani Dutka. W paru słowach opisała wnuka i jego rodzinę, mówiąc „iż serce starego człowieka jest jak rozciągliwa pończocha, stąd jest w nim miejsce na miłość do wielu osób”… Nie kryła też wzruszenia wspominając o mamie jubilata, która niestety nie doczekała tej chwili, gdyż zmarła przed kilku laty. Jednak z wyjątkową swadą opisała wnuka zarówno od dobrej strony, cech godnych zachwytu i pochwały, jak i nie szczędząc lekkiej krytyki. Jak sama stwierdziła „Grzesiu jest normalnym człowiekiem, oprócz wielu zalet ma i kilka wad”. Pani Stefania nie ukrywała, że „i Grzegorz miewa czasem muchy w nosie”, stąd prosiła aby Pani Stanisława wraz z innymi Paniami z Ośrodka, „przeganiały te muchy z Grzesiowego nosa”.
Niewątpliwie znana w Jaśkowicach ze swojej artystycznej duszy, babcia naszego jubilata Stefania Dutka, po wernisażu dała nam się przede wszystkim zapamiętać z daru słowa ale i pysznych wypieków przygotowanych na tę uroczystość.
Prezentowana wystawa jest pierwszą w dorobku Grzegorza Dutki, lecz z pewnością nie ostatnią, ponieważ talent tego młodego artysty wciąż niezaprzeczalnie się rozwija.
Serdecznie zapraszamy do odwiedzenia wystawy, która będzie czynna od poniedziałku do piątku w godz. od 9.00 do 16.00 w Pałacyku „”Sokół”” do 19 października.