W Skawinie, młodziczki przegrały z góralkami z Nowego Targu 38:62, a kadetki walczące o Mistrzostwo Małopolski w Nowym Sączu zaledwie jednym koszem uległy gospodyniom spotkania przełożonego z dnia 12.12.09.
Młodziczki, grające u siebie powtórzyły scenariusz z poprzedniego pojedynku. Od początku spotkania oddały parkiet we władanie gości. Jedynie w drugiej i w czwartej kwarcie nawiązały wyrównaną walkę z drużyną KS Gorce. Niestety, pozostałe akcje, w większości indywidualne, nie przyniosły skawiniankom oczekiwanych punktów. Wiceliderki tabeli, nie dały naszym koszykarkom najmniejszych szans, podobnie jak większości zespołów z którymi zadziorne góralki do tej pory walczyły. Najwięcej koszy dla Skawiny rzucił „”Kędzior” (Ola Kędzierska) –; 18 , potem Wiki Jamróz – 6, oraz Klaudia Kowalówka –; 5 , Kamila Juraszek –; 4 i Ola Mrowiec z Anią Natkaniec po 2.
W Nowym Sączu grały Kadetki B. Mecz przebiegał pod dyktando naszych koszykarek. Z relacji trenera Krzysztofika dowiedzieliśmy się, że skawinianki grały bardzo dobrze zarówno w obronie jak i w ataku. Niestety chwilami gra była zbyt ostra, co zaowocowało na początku drugiej kwarty, kontuzją naszej czołowej zawodniczki – Klaudii Kowalówki. Uraz stawu skokowego całkowicie wyeliminował ją z dalszej gry. Mimo to skawinianki wygrały drugą ćwiartkę 6:16 i na długą przerwę schodziły z dwupunktową przewagą. Trzecia odsłona spotkania to dalsze skuteczne ataki CKiS, które pozwoliły naszym koszykarkom na powiększenie przewagi. Czwarta kwarta to “popis” w wykonaniu sędziów. Tak zwane gospodarskie sędziowanie doprowadziło do “wygwizdania” z parkietu za 5 przewinień dwu naszych zawodniczek –; Zuzanny Jamrozy i Gabrieli Mróz. Od tego momentu nasza 6 punktowa przewaga szybko topniała… Nowosądecczanki wyszły na prowadzenie i na 12 sekund przed końcem spotkania prowadziły trzema punktami. Wtedy nasza zawodniczka – Ola Mrowiec, fantastycznym rzutem za… 3 pkt doprowadziła do remisu –; 62:62! Dogrywka? Nic bardziej mylnego. Niestety, nie dane było naszym dziewczętom na rozstrzygnięcie wyniku tego meczu w sportowo czystej walce. W ostatnich sekundach sędziowie odgwizdali faul dla gospodarzy. Ponieważ zespół CKiS miał na swoim koncie już cztery przewinienia, zawodniczki Żaka miały prawo do rzutów osobistych. Szansę na zdobycie prowadzenia wykorzystały i całe spotkanie wygrały tymi dwoma punktami. Trenerowi i drużynie CKiS Skawina pozostał żal i niesmak …
Niniejszym trener dziękuje całemu zespołowi za bardzo dobrą postawę podczas całego spotkania