Niezły Sajgon, czyli skrajności Wietnamu

Podczas marcowego spotkania Skawińskiej Akademii Wiedzy i Umiejętności wybraliśmy się na wycieczkę do Wietnamu, by odszukać ducha dawnych Indochin. Prowadzili nas Kasia i Marek Szewczykowie.

Wietnam w pierwszym skojarzeniu przywołuje obrazy długiej i krwawej wojny, która wpłynęła nie tylko na losy mieszkańców półwyspu, ale i spowodowała głębokie zmiany obyczajowe i kulturowe w świecie Zachodu. Wspomnienia tej wojny widzimy w krajobrazie kraju do dziś: to kontrastujace z pięknem wiekowych świątyń wyeksponowane stare MiGi i czołgi; to wkomponowane w krajobraz wielkie leje po bombach; to wreszcie zrujnowane bombardowaniami bezcenne zabytki UNESCO – niemi świadkowie zbrodni. Wietnam czci pamięć o ofirarach, ale nie pozwala, by zdominowała ona życie Wietnamczyków.

Państwo, będące byłą kolonią francuską, jest po prostu pięknym krajem – geograficznie, kulturowo, architektonicznie i kulinarnie. Jak twierdzą nasi przewodnicy – podróżująca rodzina Kasia i Marek Szewczykowie – jest idealne do zwiedzania z uwagi na swoje położenie: jedzie się prosto przed siebie i wszystko ma się w zasięgu ręki. Wietnam oferuje przebogatą tradycję i historię, zapisaną w krajobrazie starożytnych świątyń z misternymi rzeźbieniami, kolonialnej architekturze katedr w stylu neogotyckim, systemach pałacowych dawnych cesarzy i ich mauzoleach zdobionych precyzyjnie płytkami kolorowej porcelany.

Nie brakuje stałego elementu azjatyckiej egzotyki – pędzących skuterów, handlu na ulicach, niesamowitego gwaru, ruchu i hałasu. To prawdziwa Azja, tak ukochana przez naszych gości. A jeśli dodać do tego najlepszą na świecie kawę z żółtkiem i sok z trzciny cukrowej – mamy obraz prawdziwego szczęścia.

Dziękujemy za dzisiejsze spotkanie, a zainteresowanych organizacją własnego wypadu w tamte rejony zapraszamy na bloga podróżników www.kasai.eu.

Joanna Kurpiel

(JK)