Zimowa olimpiada trwa, a my drugi dzień w ramach „Ferii w Sokole” spędziliśmy na sportowych zmaganiach na torze…
…co prawda nie saneczkarskim, ale równie szybkim… za sprawą pędzących po nim z prędkością światła (przynajmniej nam się tak wydawało) kul, które z impetem rozrzucały we wszystkie strony skrzętnie poustawiane kręgle. Emocji jak zawsze nie brakowało. Wypracowywaliśmy systemy i sposoby na najskuteczniejsze zbicie jak największej liczby pionów zwanych kręglami. Praktyka czyni mistrza i na efekty nie musieliśmy długo czekać. Posileni małym „co nie co” w ulubionym przez dzieci (mniej przez ich rodziców) fast foodzie – zakończyliśmy w doskonałych nastrojach drugi dzień „Ferii w Sokole”.
Marta Tyrpa
(AZ)