Kolejna premiera. Tak to już jest, że Tydzień Teatralny co roku obfituje w premiery. Szczególne zaś miejsce należy się premierom, powstałym na bazie warsztatów teatralnych. Takim właśnie przedstawieniem było „Spełnienia Marzeń”. Efekt pracy teatralnego „wyjadacza” Andrzeja Morawy z grupą ośmiu dziewczyn, adeptek sztuki aktorskiej Teatru MASKA.
Ciekawe rozwiązanie początku, coś na kształt happeningu z udziałem publiczności, uświadamia widzowi, że „dobrym ludziom dobrze życzyć”, nie zawsze znaczy to samo, a zależy to od osoby składającej życzenia. Tak naprawdę, życzymy zawsze tego, czego życzylibyśmy sobie sami, a że czasem bywa to komiczne (np. jeśli życzeniami chcemy się podlizać lub też znaleźć kompana do butelki), mogliśmy się przekonać obserwując pracę: Zuzanny Babińskiej, Klaudii Dąbrowskiej, Anny Janik, Kingi Klimas, Aleksandry Morawy, Agnieszki Niewolskiej, Wiktorii Węgielewskiej i Wiktorii Zielińskiej.
Śmiałe, ciekawe studium udanego związku między dwojgiem ludzi, nie zawsze możliwego do zbudowania na zasadzie przepisu kulinarnego. I to „spełnienie marzeń”, tak często powtarzane w życzeniach, ma drugie dno. Bo co dalej, jak już się spełnią? Nawet te spełnione marzenia często bywają przyczyną frustracji i przychodzi czas, że chętnie byśmy się ich pozbyli nawet za parę groszy. Świat nie zależy wyłącznie od nas ani od naszych najlepszych nawet życzeń. „Będzie taki, jakim stworzą go niepoczęte jeszcze dzieci”. Pozwólmy spełniać się naszym marzeniom, ale nic na siłę. „Jeśli coś kochasz, puść to wolno, jeśli wróci do ciebie, jest twoje, jeśli nie, nigdy twoje nie było”.
Generalnie sporo pesymizmu, a dodając do tego jeszcze, że „dziś nikt nie czyta, mamy aplikacje” aż strach, że to wszystko słyszymy z ust tak młodych osób. Wydaje się, że doświadczenie życiowe, przebijające z gry aktorskiej i wypowiedzi (bardzo młodej ekipy aktorskiej), to w dużej mierze wnętrze Reżysera. Sztuka skonstruowana tak, że finał, czyli życzenia „niespełnienia marzeń” – paradoksalnie – brzmią bardzo optymistycznie. Inteligentnie powiedzianej prawdy nigdy za wiele.
„Spełnienia marzeń”, scenariusz i reżyseria: Andrzej Morawa, opieka artystyczna, charakteryzacja: Marta Tyrpa.