Seans pod chmurką

Piątkowy wieczór spędziliśmy na Skawińskim Rynku w iście góralskich klimatach za sprawą spotkania ze słynnym karpackim zbójnikiem, a zarazem słowackim bohaterem narodowym. Pogoda wyjątkowo łaskawa nie zmusiła nas do zmiany kina plenerowego w projekcję w sali teatralnej Pałacyku „Sokół”. 

Wieczorny seans i muzykę na żywo cudownie dopełnił widok nocnej scenerii serca naszego miasta. Spotkanie z niemym filmem „Janosik 21” z graną na żywo muzyczną oprawą w wykonaniu Waldemara Rychłego z zespołem, niewątpliwie zapamiętamy jako jedno z najładniejszych, dalekich od blichtru współczesnej rzeczywistości, wydarzeń na rynku w Skawinie.

Ku naszemu ogromnemu zaskoczeniu i niekrytej radości, seans cieszył się dużym zainteresowaniem. Przeszło sto osób zechciało ten wieczór spędzić z nami. Ten niezwykle unikatowy niemy film z 1921 roku (zagubiony na przestrzeni lat, odnaleziony w 1970 roku) w połączeniu z muzyką skomponowaną i wykonywaną na żywo przez Wademara Rychłego, tworzą swoistą perełkę kulturalną.

Żaden film nie może istnieć bez muzyki, niemy tym bardziej, obraz i dźwięk tworzą wspólną integralną całość. Toteż 67 minut czarno – białego obrazu dopełniła  fascynująca kompozycja folkowej muzyki na motywach góralskich, słowackich, barokowych… Grającemu na gitarze założycielowi Kwartetu Jorgi, legendarnej grupy, która dała podwaliny dzisiejszemu folkowi, towarzyszyła Joanna Zielecka /flety/ i Krzysztof Kubasik /wiolonczela/.

Poniżej kilka ciekawostek dotyczących z planu filmu i nie tylko:

– film zrealizowała  ekipa… debiutantów

– ekipa filmowa nie posiadała samochodu,  towary przewożono pociągiem i chłopskimi wozami /stąd zrezygnowano z odległych plenerów filmowych/

– w filmie zagrali chłopi i górale z miejscowości położonych w pobliżu planu filmowego – Blatnicy i Sutova, a także żołnierze z 18 Brygady Piechoty w Żylinie

– premierowy pokaz w Chicago z powodu niskiego budżetu nie posiadał napisów angielskich

– film posiadał dwie wersje – europejską i amerykańską, ta druga wersja ze względu na amerykańską cenzurę pozbawiona była wszystkich drastycznych scen

– kopia filmu w wersji amerykańskiej była kolorowana (wnętrza na niebiesko, zewnętrzne na żółto…itp.)

Dziękujemy serdecznie za tak urokliwy wieczór spędzony przy dźwiękach znakomitej muzyki i w towarzystwie tak cudownej publiczności. Zapraszamy do pozostania z nami i uczestnictwa w proponowanej przez nas ofercie wydarzeń kulturalnych.

Marta Tyrpa

(JK)

foto: Jarosław Karasiński