Aktorzy Teatru Maska w czwartkowy, grudniowy wieczór, zamienili scenę Pałacyku „Sokół” w brudną, PRL-owską rzeczywistość lat 50-tych XX wieku.
Spektakl jest oparty na trzech opowiadaniach Marka Hłaski: „Coś Świętego”, „Pierwszy Krok w Chmurach” i „Śliczna Dziewczyna”. Mimo, że tematycznie odrębne, zostały splecione razem przez tych samych aktorów, grających w każdej odsłonie.
Sztuka zdecydowanie inna, niż dotychczas zrealizowane przez Maskę. Daleka od groteski i absurdu, tak często przewijającej się w 15-letniej historii naszego teatru. Mimo, że i w tym przedstawieniu można było znaleźć sceny wzbudzające uśmiech, lecz miał on inny wymiar, niż ten wywołany lekkim, listopadowym spektaklem „Ciotka z Brukseli”.
Próba ukazania na scenie brutalnego obrazu peerelowskiej rzeczywistości niewątpliwie nie należy do zadań łatwych, ale zdecydowanie można stwierdzić, że wiarygodnie tę rzeczywistość udało się odzwierciedlić aktorom Teatru Maska.
W obsadzie zobaczyliśmy:
Barbarę Mioduszewską – Dziewczyna /Pierwszy Krok w Chmurach/
Aleksandrę Srokę – Baśka /Coś Świętego/ Staruszka /Śliczna Dziewczyna/
Ramziego Bahlawana – Chłopak /Coś Świętego/, Franek /Pierwszy Krok w Chmurach/, Barman /Śliczna Dziewczyna/
Kamila Cudejkę – Pan Ceniek /Coś Świętego/, Chłopak /Pierwszy Krok w Chmurach/, Staruszek /Śliczna Dziewczyna/
Piotra Golonkę – Heniek /Coś Świętego/, Pan Gienek /Pierwszy Krok w Chmurach/, Chłopak /Śliczna Dziewczyna/
oraz Mateusza Droździewicza – Fanfan /Coś Świętego/, Maliszewski /Pierwszy Krok w Chmurach/, Urzędnik /Śliczna Dziewczyna/.
Niezwykłą radością napawa nas fakt, iż mimo nietypowego – jak na spektakle Maski – dnia tygodnia, przedstawienie zgromadziło w sali teatralnej komplet widzów. Dziękujemy za Państwa obecność, za ciepłe słowa o sztuce i aktorach, przekazane nam podczas kuluarowych rozmów o wykreowanej przez nas PRL-owskiej rzeczywistości…
Spektakl wyreżyserował Andrzej Morawa, opiekę artystyczną sprawowała Marta Tyrpa, którą w charakteryzacji wsparła Karolina Kozanecka.
Dziękujemy Panu Andrzejowi Czyżewskiemu, wyłącznemu spadkobiercy twórczości Marka Hłaski, za zgodę na wystawienie utworu.
A już w styczniu zapraszamy na sztukę, z którą rozstaliśmy się na blisko dziesięć lat. Będą to „Wdowy” Sławomira Mrożka. W rolach żeńskich zobaczymy te same odtwórczynie, natomiast we „wdowców” wcielą się całkiem inni aktorzy… A którzy? – niespodzianka.
Zapraszamy!