Rok 2012 stał się okazją dla Teatru Maska do podsumowań, a to za sprawą przypadającej w tym roku 15. rocznicy jego istnienia. Z tej okazji Teatr Maska świętował swój jubileusz podczas benefisu, który odbył się 24 listopada w sali teatralnej Pałacyku „Sokół”
Spotkanie po latach, bo śmiało tak można powiedzieć…. gdyż zaproszonych zostało blisko stu aktorów, którzy na przestrzeni tych 15 lat tworzyli teatr i jego historię, przywołało wiele zabawnych, czasem naprawdę wzruszających momentów, również tych odkrytych na nowo po latach lub tych, które na ten czas znane były tylko nielicznym…
Benefis, jako swoista retrospekcja od 1997 do 2012 roku, przywołał nam obrazy z 42 zrealizowanych spektakli (dwa spektakle, mimo wielu poświęconych im prób, nie doczekały się swoich premier). Całość wieczoru prowadzili protoplaści Maski – Marta Tyrpa i Andrzej Morawa (właściwie Marta Morawiec i Andrzej Tyrpała) przedstawiając przygotowaną na tę okazję prezentację multimedialną z sylwetkami aktorów, zdjęciami ze spektakli i kuluarów, ich przygotowań oraz fragmentami zarejestrowanych przedstawień.
Niezwykłą dawkę humoru serwowali aktorzy, na żywo odgrywając fragmenty sztuk, z nierzadko na tę okazję spontanicznie zmodyfikowanym scenariuszem. Niezwykłe zainteresowanie wśród niewtajemniczonych celu, wzbudziły kostiumy występujących aktorów. Stroje w postaci czarnych podkoszulków i obcisłych getrów (także u reżysera) zostały dopełnione ewentualnym, znikomym rekwizytem. Nie tracono czasu na charakteryzację czy zmianę scenografii, skupiano się na chwili, danym momencie, konkretnej postaci, słowie. Obraz faktyczny sztuki przedstawiały zdjęcia w tle z prezentacji na ekranie.
Mieliśmy okazję przypomnieć sobie brawurowo odegraną rolę Królowej Małgorzaty z „Iwony, Księżniczki Burgunda”, w którą wcieliła się Joanna Gądek (Malinowska), sceny: z „Wdów” w wykonaniu Joanny G. zwanej Maliną i Katarzyny Farbaniec; „Operetki” z Hufnaglem (Patrycja Polek) i światowym dyktatorem mody – Fiorem (Joanna Gądek), którzy swym występem porwali publiczność do „galopu”.
Zobaczyliśmy także 22 sekundy z debiutu Kamila Cudejko z „Niektórych Gatunków Dziewic”, czy z tej samej sztuki scenę z Jurkiem Chołocińskim w roli Dziadka i Kamilem Kozłowskim, czytającym w zastępstwie za brata – Damiana Kozłowskiego (będącego obecnie w Anglii) rolę Adama. Cudowne dziewczyny z „Nudy”: Kasia Najbar (Tokarz), Patrycja Polek, Marcelina Jędrzejewska i Mariola Śladowska – odtworzyły fragment sztuki, za którą wszystkie wyróżniono Nagrodą Aktorską podczas Wadowickich Spotkań Teatralnych.
Scena „stolikowa” z „Sekstetu” – za sprawą Kasi Farbaniec roztopiła nie tylko publiczność. Niespodzianka Kasi Farbaniec, detal słowny zmieniający scenariusz, „położyła na łopatki” obecnych na scenie Joannę Miciak, Kamila Cudejkę, Tomasza Stawowego, Kasię Gąsiorowską (zastępstwo za Agnieszkę Dziobek) i Norberta Stramę.
W scenie „Serenady” zobaczyliśmy Katarzynę Przywarę, Agnieszkę Stanek i Piotra Golonkę, zza sceny dobiegał głos Koguta – Kamila Cudejki i jego kurnikowej żony – Katarzyny Farbaniec. Kwintesencję kobiecego piękna zaserwowały nam Patrycja Polek, Joanna Gądek, Katarzyna Farbaniec, Marcelina Jędrzejewska, Mariola Śladowska, Agnieszka Stanek i Katarzyna Przywara w mazurskiej scenie z SUSHI.
Trochę trwogi przeżyliśmy w kunsztownej scenie Nibka i Kozdronia z Małego Dworku, za sprawą Mateusza Droździewicza, który będąc, jak obyczaj na ten wieczór nakazywał – w czarnej koszulce, getrach i skarpetkach, z niemałym ryzykiem ślizgając się po scenie, odgrywał rolę z Kamilem Cudejko, wymachując Nim wręcz w powietrzu. Scenę dopełnił, wywołując liczne oklaski, Tomasz Stawowy, martwiący się o suki zborsuczane w powierzyńcu… Za namową publiczności Zuza Hoinkis zgodziła się zaśpiewać piosenkę ze spektaklu, w końcu wartą ponownego usłyszenia, gdyż tym swoim debiutem Zuza zwróciła na siebie uwagę jurorów Wadowickich Spotkań Teatralnych.
Scena przedszkolaków z „Wszystko o Kobietach” dała odczuć ogromną moc teatru… Odsłona płaczącego za swoją mamusią przedszkolaczka (Kasia Farbaniec) wywołała prawdziwe szkliste ze wzruszenia oczy. W scenie zobaczyliśmy także Mariolę Śladowską i Marcelinę Jędrzejewską. Z tej samej sztuki, w scenie płaczących nad grobem, mieliśmy okazję zobaczyć Agatę Modrzejowską, Barbarę Bylicę i Aleksandrę Srokę.
Scena „katarowa” z „Łysej Śpiewaczki” przeniosła nas w fazę „dowcipów” (także tych wadowickich) komendanta straży pożarnej za sprawą Marka Andruszczyszyna, obok Niego wystąpili także Kasia Farbaniec, Basia Mioduszewska, Patrycja Polek, Mateusz Droździewicz i Piotr Golonka.
Po raz pierwszy mieliśmy okazję zobaczyć mocno obnażonych „zamurskich”. Tym razem Kasia Frabaniec i Mateusz Droździewicz wcielili się w rolę myśliwych z „Męczeństwa Piotra Oheya”, bez niezbędnych osprzętów w postaci: sztucznych bród (dla połowy obsady), futer, kożuchów, czy patykowej broni. Mimo to wzbudzili zachwyt publiczności, tak jak kiedyś zachwycili Jana Peszka, jurora WST.
Z „Kubusia…” i jego uległości odtworzono scenę całusków narzeczonych i ich rodzin. Niestety rodzina nie była w komplecie, Kuba Babka (Agnieszka Dziudziek) wyjechała do Anglii, pozostała część rodziny dopisała, a tworzyli ją: Ramzi Bahlawan, Aleksandra Sroka, Katarzyna Przywara, Patrycja Polek, Kamil Cudejko, Katarzyna Farbaniec, Anna Krzemień i Norbert Strama.
Mimo że nie było odtworzenia na żywo fragmentu ze spektaklu „8 Kobiet”, prezent – materiał filmowy z prób, przygotowany specjalnie dla nas na tę okazję przez Krzysztofa Skrzybalskiego, sympatyzującego z naszym teatrem, ratującego go z niejednej premierowej opresji fotografa – zyskał totalny aplauz i krzyki entuzjazmu, za co dziękujemy Panie Krzysiu!
Najbliższą historię zaprezentowano w choreograficzno-muzycznej formie.
Z „Porwania…” obsada „wyjechała” ze sceny tanecznym pociągiem, a pasażerami byli : Kamil Cudejko, Klaudia Stokłosa, Aleksandra Lasoń i Wacław Szwarc. Natomiast piosenki usłyszeliśmy w wykonaniu odtwórców ról z „Indyka” i „Koronacji”, och dłuuuga lista: w „Indyku” zaśpiewali nam : Magdalena Gąsiorska, Ramzi Bahlawan, Ola Sroka, Monika Ghazaryan, Tomasz Okarmus (akompaniujący na gitarze), Zuzanna Hoinkis, Anna Krzemień, Justyna Pałka i Paulina Czopek. Natomiast w piosence z „Koronacji” usłyszeliśmy Mateusza Droździewicza (udającego akompaniującego na gitarze), Agatę Modrzejowską, Barbarę Bylicę, Jowitę Jakubowską, Ramziego Bahlawana i Krzystofa Kolasę.
Ten muzyczny akcent był zarazem finałową sceną, jakże wyjątkowego, trwającego blisko pięć godzin (sic!) benefisu. Po finałowej scenie wszystkich zebranych gości zaproszono do kawiarni na przygotowany specjalnie na tę okazję przez Cukiernię NieBanalną tort.
Zanim zimne ognie zapalono i dzielenie tortu nastąpiło, aktorzy Teatru Maska dla prowadzących ten wieczór, instruktorów i twórców tego piętnaście lat trwającego zamieszania, Marty i Andrzeja, zaserwowali niespodziankę od siebie. Oprócz miłych i adekwatnych do teatralnych i zindywidualizowanych potrzeb, cudownych prezentów, opracowali unikatowe dwa egzemplarze książki, poświęconej tej niezwykłej 15-letniej historii i przyjaźni Teatru Maska. Nie trzeba słów, by opisać cudowność wzruszeń i niezapomniany urok całego wieczoru.
Benefis z okazji 15-lecia Teatru Maska zakończony… wspomnienia trwać będą!