Drugi koncert w ramach 3. Festiwalu Muzyki Organowej i Kameralnej Skawina 2010, który odbył się 15 sierpnia w Kościele p.w. Miłosierdzia Bożego Skawinie’
był nie tylko pokazem mistrzowskiej precyzji, ale przede wszystkim fascynującym spotkaniem z kulturą japońską. Byliśmy uczestnikami koncertu łączącego muzykę organową o wielowiekowej europejskiej tradycji z japońską sztuką tradycyjną. Dyrektor Japońskiego Departamentu Kultury, Hideo Tamai podkreśla, że dzięki wymianie kulturowo – artystycznej narody świata uczą się głębszego zrozumienia i wrażliwości. Podstawą międzyludzkich kontaktów jest dialog i taki dialog prowadzony przez europejskie organy, japońskie koto i shakuhachi usłyszeliśmy podczas opisywanego koncertu.
Pierwszy zaprezentowany utwór „”Wariacje na temat księżyca nad ruinami zamku”” w aranżacji na organy dokonanej przez Mari Kodamę, zrodził się z refleksji na temat tego, jak kruche jest ludzkie życie. Inspiracją do powstania utworu, dla Rentaro Taki, japońskiego muzykologa, były ruiny samurajskiego zamku Okajo słynącego niegdyś z wielkości. Zawarta w utworze idea aware (smutku i piękna związanego z nietrwałością ludzkiego życia) słyszalna była w kolejnych akordach organów, tęsknych dźwiękach shakuhachi czy delikatnej melodii płynącej z koto.
Śladami św. Franciszka Ksawerego podążaliśmy w kolejnym utworze o takim tytule, będącym hołdem złożonym wielkiemu propagatorowi muzyki europejskiej w Japonii. Św. Franciszek Ksawery, zafascynowany „”Krajem Kwitnącej Wiśni””, ale równocześnie pragnący zaszczepić ducha gregoriańskiego w tamtejszej kulturze, założył pierwszą Szkołę Duchowną w mieście Azuchi, w prefekturze Shiga. Historia osiemnastoletniej działalności opowiedziana w tym utworze, zawarta została w trzech częściach: usłyszeliśmy i „”Franciszkową”” fascynację Japonią, i działania w Japonii, i żal wynikający z niespełnienia największego marzenia św. Franciszka Ksawerego, jakim było dotarcie do znajdujących się w Chinach, źródeł kultury japońskiej.
„”Nocny deszcz w Londynie”” to kolejne nawiązanie do Starego Kontynentu. Kompozycja Michio Miyagi jest odpowiedzią na angielską pogodę i padający nieustannie przez całą noc deszcz, którego odgłos autor słyszał podczas swego pobytu w Londynie. W czwartym utworze powróciliśmy do Japonii. „”Wiosenne morze”” z kolei, to muzyczny zapis pejzażu widzianego ze statku płynącego przez spokojne japońskie Morze Wewnętrzne (Setonaikai) pomiędzy ukwieconymi wysepkami. Przyroda i zmieniające się pory roku w Japonii to nie tylko chronologicznie następujące po sobie zjawiska. To wyraz filozofii współistnienia człowieka i przyrody od narodzin do śmierci. Ostatni utwór „”Cztery pory roku w Japonii””– wiosna, lato, jesień, zima””, który usłyszeliśmy odczas niedzielnego koncertu, skomponowany przez Mari Kodamę, przypomina o wartości jaką ma przyroda w życiu każdego Japończyka. Dowodem na to jest choćby dobrze znane także nam europejczykom, „”Święto kwitnącej wiśni””, w tradycji japońskiej znane jako Hanami (dosł.: oglądanie kwiatów), czy jesień określana Kouyou (dosł.: czerwone liście).
Mari Kodama i „”The Sound of Peace”” to nie tylko fenomenalni muzycy, doskonali wirtuozi, ale przede wszystkim ambasadorzy kraju równie odległego, co zachwycającego. Dzięki 3. Festiwalowi Muzyki Kameralnej i Organowej, Skawina 2010, namiastkę egzotycznej, ale i pięknej kultury mogliśmy gościć w Skawinie. A może będzie to początek poszukiwań informacji i kolejnych fascynacji „”Krajem Wschodzącego Słońca””?
w oparciu o: folder przygotowany przez Mari Kodama i „”The Sound of Peace””